Chleb z czyściutkiej piekarni
Duny
·
21 maja 2009
232 754
2009
63
Zastanawialiście się kiedyś, jedząc kanapkę podczas śniadania, czy w piekarni z której pochodzi ten chleb jest czysto? Może akurat pochodzi z jakiejś zapomnianej przez sanepid piekarni i cała produkcja odbywa się w niezbyt higienicznych warunkach? Podpowiemy wam dzisiaj jak to rozpoznać...
Oto chleb upieczony w piekarni w której bez wątpienia dba się o czystość! Po czym można to rozpoznać? Zobaczcie sami:
Jeśli wierzysz, że tylko szejków arabskich stać na rozmach w naszych czasach to jesteś w błędzie. W Łapalicach pod Kartuzami pewien nieznany polski rzeźbiarz rozpoczął ponad 20 lat temu, w czasach PRL, budowę najprawdziwszego zamku!Ten producent mebli gdańskich otrzymał w latach osiemdziesiątych pozwolenie na budowę pracowni o powierzchni 170 m2. Zaczął budować... i budować...
Z biegiem czasu urósł z tego zamek o powierzchni 5000 m2.... Teraz w jego skład wchodzi kilka budynków zwieńczonych 12 wieżyczkami ((każda symbolizuje jednego z apostołów), wielka sala balowa, pod nią basen, a wejścia strzeże ogromna wieża z bramą.
Niestety nie wszystko szło zgodnie z jego myślami. Pan
Piotr Kazimierczak, bo tak się nazywa nasz wizjoner, przetrwał jak dotąd
dwa bankructwa, przez które ukończenie zamku stoi pod znakiem zapytania.
Pierwszy raz na początku lat 90, kiedy banki odebrały mu kredyty i musiał zrezygnować z lukratywnych kontraktów z europejskimi firmami. Budowa stanęła, zamek zaczął niszczeć.
Kiedy zdawało się, że stanie na nogi na początku XXI wieku, kiedy zatrudnił ludzi, kupił maszyny sterowane komputerowo, stała się kolejna tragedia - wielka gdańska woda, powódź która zalała w 2001 roku Gdańsk, zalała też jego fabryczkę. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania, bo jego definicja
zalania dotyczyła zalania wodą z kranu, czy awarii wodociągowej, a nie powodzi. Szczegóły opowiada w
tym wywiadzie.
Rzadka to okazja zwiedzać prawdziwy, choć nieukończony zamek.
Dzisiaj na to miejsce przyjeżdżają
nielegalne wycieczki, które wita brama z tabliczką "Teren budowy - wstęp surowo wzbroniony". Prawdziwi poszukiwacze przygód wiedzą, że można obejść betonowy mur okalający posesję i przejść przez krzaki do środka.
Wystarczy że powiem, że podczas mojej ostatniej wizyty była tam kilkunastoosobowa rodzina z dziećmi i
babcia... która kuśtykała o kulach. Świetne zabezpieczenie przeciwwłamaniowe.
Z lewej strony wyschnięty już prawie na wiór sztuczny staw z wyspą.
Tak wygladał zamek w 2007 roku (źródło foto Lowell)
Jak widać jest drobny postep.
Całość wymaga jeszcze gigantycznych nakładów i życzę właścicielowi, żeby udało mu się ukończyć go i zrobić z tego hotel, centrum konferencyjne, cokolwiek użytecznego...
Póki co możesz sam przeżyć coś niesamowitego odwiedzając
najnowszy zamek świata osobiście.
Z Gdańska jedziesz przez Żukowo do Kartuz, potem dosłownie parę kilometrów w kierunku Lęborka i zaraz na początku Łapalic skręcasz w lewo w asfaltówkę o znaczącej nazwie ul. Zamkowa.
Na mapie Zumi
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą