W dzisiejszym Wielopaku zameldowali się m.in. posterunkowy Piściak, kamerdyner Jan oraz Lech, Czech i Rus. Czuwaj! Trasa Warszawa - Katowice. Jedzie Mercedes na pruszkowskich numerach. W środku czterech łysych, w bagażniku biznesmen. Gościu trzęsie się i popuszcza ze strachu. Nagle samochód zatrzymuje się, otwiera się klapa bagażnika i... pojawia się policjant.
- Dzień dobry, jestem posterunkowy Piściak.
- O Boże! Jak się cieszę, że pana widzę!
- Z czego się, kurw*a, cieszysz?! Posuń się!
by Leszek_z_balkonu
* * * * *
Dwóch angielskich lordów spaceruje po parku, nagle widzą zdechłego osła. Jeden mówi do drugiego:
- Weźmy tego osła do mnie do domu i połóżmy go do wanny.
- Ale po cóż?
- Zrobimy kawał mojemu służącemu. Położymy go do wanny, a sami siądziemy do herbatki. Jak tylko wejdzie mój kamerdyner, Jan, powiem mu, by przygotował mi kąpiel. On pójdzie, wróci i powie: "Ale tam jest zdechły osioł, sir!", a ja mu powiem: "Tak, wiem, Janie".
Zabrali osła, położyli do wanny, piją herbatę. Wchodzi Jan.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą