To, co dziś potrafi zgubić się w naszych kieszeniach, miało swój początek w postaci niemalże czterdziestokilogramowej walizy. Pierwszy przenośny, stworzony do komercyjnego użytku, telefon powstał w 1946 roku.
Telefon w formie zbliżonej do tej, która obecnie znamy na rynku pojawił się dopiero w 1983 roku. To Motorola DynaTAC. Trzeba było za nią zapłacić niemalże 4000 dolarów, a bateria starczała na ok. 30 minut rozmowy. Martin Cooper – wynalazca pracujący jako dyrektor firmy Motorola przyznał, że pomysł na taki design telefonu wpadł mu do głowy podczas oglądania odcinka serialu „Star Trek”, w którym pokazano komunikator kapitana Kirka...
iPhone'a nie było jeszcze w planach gdy firma IBM wypuściła na rynek cudo o nazwie Simon. W 1994 roku funkcje, które miał ten telefon, były naprawdę rewolucyjne – można było wysyłać i odbierać wiadomości tekstowe, a nawet obsługiwać fax oraz pocztę mailową. Simon był też pagerem, kalendarzem, zawierał harmonogram spotkań, miał zegarek pokazujący godziny w różnych miastach na świecie oraz zgrabny notatnik. Systemem operacyjnym, na którym urządzenie działo był MS-DOS ze specjalnym interfejsem pozwalającym właścicielowi na łatwą obsługę ekranu dotykowego.
Pierwsze prototypowe urządzenie odtwarzające zapisaną muzykę powstało już w 1979 roku, jednak nic z tym pomysłem nie zrobiono aż do ostatnich lat XX wieku. Wtedy to na rynku pojawiły się koreańskie odtwarzacze zwane MPManami. Pierwsze tego typu zabawki miały pamięć 32 MB (mieściły średnio ok. 6 utworów) i kosztowały 400 dolarów.
Książkowa historia gier komputerowych zaczyna się najczęściej od „Ponga” - powstałej w 1972 roku gry przeznaczonej na automaty. Mimo że ten protoplasta „Arkanoida” rozpoczął nową erę elektronicznej rozrywki, to trzeba jednak nieco skorygować historyczne przekazy, bowiem pierwsza elektroniczna gra powstała całe ćwierć wieku wcześniej! W 1947 roku Thomas T. Goldsmith i Estle Ray Mann wykorzystując ekran używany w czasie wojny do namierzania pocisków dalekiego zasięgu oraz kineskop opracowali interaktywny, rakietowy symulator.
Obecnie, gdy każdy telefon komórkowy, ma w swoim standardowym wyposażeniu całkiem niezły sprzęt robiący zdjęcia, trudno sobie nawet wyobrazić, jakim szmelcem mógł być pierwszy, komercyjny aparat cyfrowy. Dycam I pojawił się na rynku w 1990 roku i kosztował wówczas prawie 1000 dolarów. To chyba dobra cena za nieporęcznego kolosa robiącego zdjęcia w 256 odcieniach szarości? Aparat miał 1 MB pamięci RAM i cykał fotki w rozdzielczości 320x240 pikseli. Dziś, po 22 latach lepsze fotografie można wykonać za pomocą niemieckiego krasnala ogrodowego...
Powstała w 1972 roku konsola Odyssey Magnavox stała się marzeniem każdego dzieciaka. Wraz z wypuszczeniem tego urządzenia na rynek, ruszyła akcja promocyjna - w telewizji sprzęt ten reklamował sam Frank Sinatra, a producent zacierał ręce patrząc na wyniki sprzedaży. Ten zlepek diodek i tranzystorów obsługiwał 12 gier, głównie polegających na uderzaniu pokraczną kreską w jakąś fruwającą kropkę, która przy odrobinie wyobraźni mogła być piłką, pociskiem czy innym obiektem latającym.
Konsola nie miała w sobie żadnego procesora, a gry wymagały od człowieka dodatkowych zadań – brak systemu liczenia punktów zmuszał grających do notowania wyników na kartce papieru. W pudełku, razem z urządzeniem, gracze dostawali specjalne kolorowe nakładki, które należało przyczepić do telewizora – dzięki temu czarny ekran stawał się np. boiskiem.
W 1981 roku Adam Osborne skonstruował pierwszy w historii przenośny komputer reklamowany jako idealne urządzenie dla zabieganych biznesmenów.
Chociaż może z tym bieganiem to nie przesadzajmy – komputer swoją wielkością przypominał podróżną walizę i ważył całe 12 kilogramów. Jeśli jednak chodzi o podzespoły, to Osborne I był jednak killerem – miał 4-megahercowy procesor i obłędne 64 kB RAMu, no i przepiękny monochromatyczny, pięciocalowy (!) monitor.
Źródła: 1, 2, 3, 4
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą