Na wschodzie szybciej robi się zimno, tak więc właściciel tego samochodu udał się do mechanika na zmianę kół. Specjalista przy zmianie odkrył zaskakującą rzecz - prawdopodobnie żona właściciela pojazdu przestała go kochać. Po czym to poznał?
Usypywanie róż pod nogami czy granie pod oknem serenad o drugiej w nocy to romantyczność godna podrywu lub etapu narzeczeństwa. Jednak po ślubie definicja romantyczności się zmienia, a nasi dzisiejsi bohaterowie pokazują, że wcale nie musi być to zmiana na gorsze!
Ice Bucket Challenge, bez względu na nasza opinię o tej akcji, spowodował, że miliony ludzi dowiedziało się o chorobie jaką jest stwardnienie zanikowe boczne. A wraz z tą wiedzą na światło dzienne wyszło mnóstwo wzruszających historii. Oto jedna z nich.
Adam poznał Hollie, kiedy był leczony na boreliozę. Dzięki leczeniu spędzali ze sobą kilka godzin dziennie przez cały rok. W końcu... zakochali się w sobie.
Po pokonaniu choroby Adam spędzał jeszcze więcej czasu z Hollie i jej synem Joshuą. Podjęli decyzję o zamieszkaniu razem i wtedy ich życie zmieniło się o 180 stopni... U mężczyzny zdiagnozowano stwardnienie zanikowe boczne. Ale to nie zmieniło ich wzajemnych relacji, a wręcz przeciwnie...
Adam poprosił swoją ukochaną o spędzenie z nim reszty życia. "Chcę do samego końca widzieć twoją twarz, całować twoje usta, spać obok ciebie. Zrozumiem, jeśli nie będziesz chciała wziąć takiej odpowiedzialności. Ale jeśli mnie chcesz, ja chcę poślubić ciebie. Co ty na to?"
Oczywiście odpowiedziała "tak"
Zaplanowali swój idealny ślub, mimo faktu, że mężczyzna był już przykuty do wózka
Adam przywitał każdego gościa osobiście
Hollie wspomina, że był to jedyny dzień, w którym całkowicie zapomnieli o chorobie
Podczas pierwszej piosenki - The Beatles "In My Life", Adam wziął swoją żonę na kolano i zataczał wózkiem kręgi na parkiecie
Kuzyn panny młodej zrobił im nawet niespodziankę, zawieszając obowiązkowy znak
Po ślubie mężczyzna traktował syna Hollie jak swojego
To były piękne chwile dla całej rodziny
W październiku 2013 roku Adam odszedł
Ale Hollie do dzisiaj niczego nie żałuje i cieszy się, że ostatnie chwile spędził właśnie z nią
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą