Jak tam po odwiedzaniu grobów? Dzisiaj m.in. co to znaczy "gang bang", prezent dla wścibskich, najlepsze, przy okazji najtańsze urządzenie do sprawdzania pogody.
#1.
Dziś o tym, jak Straż Miejska chciała mnie przekonać, iż okradam własny samochód (chyba, że intencje wielmożnych panów były inne, a ja po prostu nie pojąłem ich swoim małym rozumkiem).
Pewnego dnia MIAŁEM KAPRYS. Kaprys objawił się chęcią wymiany kołpaków w samochodzie. Kołpaki kupiłem już dość dawno, ale jakoś nie mogłem się zabrać do ich wymiany. Korzystając z przypływu entuzjazmu, udałem się do samochodu i zacząłem operację. Muszę chyba działać jak magnes na strażników, bo znów nadciągnęła kawaleria w ślicznych mundurkach. Aby tradycji stało się zadość, ponownie określę ich jako Wcielenie Cnót Wszelakich (WCW).
WCW1: Dzień dobry (tu się nawet przedstawił).
Ja: Dzień dobry.
WCW1: To pana samochód?
Ja: No tak.
WCW1: Możemy zobaczyć jakieś dokumenty?
Pewnego dnia MIAŁEM KAPRYS. Kaprys objawił się chęcią wymiany kołpaków w samochodzie. Kołpaki kupiłem już dość dawno, ale jakoś nie mogłem się zabrać do ich wymiany. Korzystając z przypływu entuzjazmu, udałem się do samochodu i zacząłem operację. Muszę chyba działać jak magnes na strażników, bo znów nadciągnęła kawaleria w ślicznych mundurkach. Aby tradycji stało się zadość, ponownie określę ich jako Wcielenie Cnót Wszelakich (WCW).WCW1: Dzień dobry (tu się nawet przedstawił).
Ja: Dzień dobry.
WCW1: To pana samochód?
Ja: No tak.
WCW1: Możemy zobaczyć jakieś dokumenty?
Ta randka kosztowała Richarda McKeevera aż 480 funtów - tyle właśnie wydał na dwie pizze, dwie butelki szampana i skrzypaczkę, by wygrywała piękne serenady. Wszystko po to, by móc wspólnie ze swoją partnerką, w miłej atmosferze, zjeść kolację i porozmawiać...
26-letni Richard bardzo przeżył fakt, że jego 21-letnia wybranka musiała opuścić Irlandię Północną, by kontynuować studia na uniwersytecie w Warwick. Postanowił sobie jednak, że dzielący ich dystans 620 kilometrów nie będzie miał destrukcyjnego wpływu na ich związek.
Tak ten romantyczny wieczór opisuje Julia, wybranka "Romea" z Belfastu:
"Gdybym powiedziała, że byłam w szoku, to byłoby to spore niedopowiedzenie. Gdy otworzyłam drzwi to zdębiałam. Oprócz dostawcy z Domino's Pizza obok stała również skrzypaczka. Przechodnie na ulicy zatrzymywali się, by zobaczyć to niecodzienne zjawisko. Jestem niesłychanie wzruszona gestem Richarda - my tak bardzo lubimy spędzać wspólnie wieczory zajadając się pizzą i rozmawiając ze sobą."
"Związki na odległość są trudne. Najbardziej brakuje tych małych rzeczy, których nie dostrzega i nie docenia się na co dzień: wspólnego wypadu na obiad, przytulania się na kanapie, czy oglądania filmu razem" - twierdzi Richard.
"Pomyślałem, że ten przejaw pewnego rodzaju staroświeckiego romantyzmu pozwoli nam zniwelować dzielący nas dystans i przybliżyć nas ku sobie.""
"Pomyślałem, że ten przejaw pewnego rodzaju staroświeckiego romantyzmu pozwoli nam zniwelować dzielący nas dystans i przybliżyć nas ku sobie.""
Również właściciele Domino's Pizza byli niezwykle wzruszeni pomysłem Irlandczyka. Zaoferowali młodym, iż na takie randki zawsze będą im dostarczać pizzę za darmo, a dodatkowo zafundowali Julii bilet z Warwick do Belfastu i z powrotem, by młodzi mogli spędzić za sobą nieco więcej czasu...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą