Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Pierwsza na świecie słoneczna droga powstała w Holandii

64 070  
197   32  
Była już Droga Mleczna, najwyższy czas przyszedł na Słoneczną. Ta druga powstała właśnie w Holandii i zaledwie kilka dni temu oddana została do użytku. Co właściwie w niej takiego wyjątkowego? Fakt, że cała jej powierzchnia wyłożona jest panelami fotowoltaicznymi – zamiast więc leżeć bezproduktywnie, jak to zwykłe drogi miewają w zwyczaju, ta gromadzi energię.

Pierwsza na świecie Droga Słoneczna – albo, jak wolą Holendrzy, SolaRoad – łączy Krommenie z Wormerveer, przedmieścia Amsterdamu. I jak to w kraju zielonego dobra bywa, jest to ścieżka rowerowa. Ma zaledwie 70 metrów długości, ale przecież od czegoś trzeba było zacząć.


Owe 70 metrów solarnej drogi kosztowało 3 miliony euro – mniej więcej tyle, ile u nas kosztuje położenie 70 metrów zwykłej asfaltówki, pod warunkiem, że wykonawcą jest zaprzyjaźniona z władzą ekipa budowlana. Holendrzy zamierzają jednak do końca 2016 roku przedłużyć SolaRoad o kolejne 30 metrów.

Plany sięgają zresztą dość daleko. Holendrzy chcą nie tylko wydłużyć pierwszą "słoneczną drogę", ale i wybudować kolejne. Docelowo – sprawić, by cała sygnalizacja świetlna w Holandii była zasilana z energii zebranej za pomocą umieszczonych w ziemi kolektorów. Nie będzie to jednak tak łatwe, bo kolektory SolaRoad mają wydajność o 30% mniejszą niż analogiczne urządzenia montowane na dachach domów. Wynika to z tego, że nie sposób dopasować nachylenia powierzchni do kąta padania promieni słonecznych. Droga musi wszak leżeć płasko i już.


Holenderska SolaRoad składa się z rzędu krzemowych ogniw umieszczonych w betonowych stelażach. Ogniwa u góry pokryte są przezroczystym szkłem hartowanym. Na wierzchniej warstwie znajduje się też specjalna "nieklejąca" powłoka. Całość jest też minimalnie nachylona, dzięki czemu kurz i brud nie powinny przywierać do ścieżki i "zaciemniać" ekranów.

Holendrzy nie są pierwszymi, którzy wpadli na pomysł wbudowania ogniw fotowoltaicznych w drogi. Są za to pierwszymi, którym udało się ten pomysł zrealizować w przestrzeni publicznej. Amerykanie depczą im po piętach. I nic dziwnego, bo według wyliczeń firmy Solar Roadways wystarczyłoby zamienić wszystkie drogi w Stanach Zjednoczonych na solarne odpowiedniki, by produkować nawet trzykrotnie więcej energii niż obecnie potrzeba oraz obniżyć emisję gazów cieplarnianych o 75%.


To oczywiście hurraoptymistyczne wyliczenia producenta, któremu zależy na zainteresowaniu mediów i wysokiej sprzedaży, niemniej jednak cała idea jest bardzo ciekawa. Po holenderskiej drodze ma teraz przejeżdżać około 2.000 rowerów dziennie. Póki co może to i niezbyt wiele, ale przecież na początek dobre i to.
5

Oglądany: 64070x | Komentarzy: 32 | Okejek: 197 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało