Stare chińskie zdjęcie z czasów wojny zostało wykonane w 1942 roku w prowincji Hebei. Przechodzący jedną z tamtejszych ulic fotograf dostrzegł niezidentyfikowany obiekt latający i zdołał zrobić mu zdjęcie. Po prawej stronie widać również osobę, która wskazuje obiekt ręką. Cokolwiek faktycznie znalazło się na niebie, fotografowi udało się nieźle zarobić na ujęciu.

Prawie zwykłe ujęcie bardzo widowiskowej warstwy chmur nad Górą Waszyngtona w Appalachach. Prawie zwykłe, bo od chmur bardziej interesujący okazał się dziwny obiekt, który bardziej przypomina cygaro niż cokolwiek, czego można by spodziewać się na niebie. A wszystko to co najmniej kilkadziesiąt lat przed pierwszymi samolotami i jeszcze więcej przed pierwszymi programami do obróbki zdjęć.

To zdjęcie zrobiono w latach 20. XX wieku gdzieś w USA, ale poza tym, że coś dziwnego objawiło się na niebie, zupełnie nic o nim nie wiadomo.

Najpierw był ogromny huk, a potem na niebie pojawiło się TO. Cokolwiek to było, nieźle zdziwiło mężczyznę na zdjęciu (po prawej).

Wielki snop niebieskiego światła i to dziwne coś na niebie - to fotografia 21-letniego żołnierza Leonarda Lamoreauxa z 1937 roku. Wiarygodności temu ujęciu z pewnością nie dodaje fakt, że negatyw zniknął, a ślad nad Vancouver City Hall mógł równie dobrze powstać w wyniku błędu przy wywoływaniu.

To jedno ze zdjęć zrobionych przez panią meteorolog Elizabeth Klarer w Republice Południowej Afryki w 1956. Przedstawia... cóż, UFO. Tak przynajmniej twierdziła jego autorka - aż do śmierci w 1994 roku. Gwoli ścisłości twierdziła również, że została przez kosmitów zabrana na przejażdżkę i zapłodniona podczas tejże.

Czyli dowód na to, ile zamieszania potrafi wywołać zwykły balon meteorologiczny. Doprawdy malownicze ujęcie nie przedstawia tak naprawdę niczego szczególnego - ot, kilka szperaczy wycelowanych w urządzenia do pomiaru warunków pogodowych. Żadna z tego - wbrew powszechnym określeniom - "Bitwa o Los Angeles".

Znalezione niedawno zdjęcie wykonano w 1939 roku w Organ Cave w Wirginii. Na zdjęciu dziadek znalazcy i jegoż brat, a w tle podejrzana kropka, w której niektórzy dopatrują się niezidentyfikowanych obiektów latających.