A szkoda, bo niektóre pomysły - choć na pierwszy rzut oka wydają się dziwne - z pewnością przydałyby się nam w kryzysowych sytuacjach. Co poza kanapką, batonem i puszką coli można było wówczas dostać w automacie?
#1. Psiknięcie perfum
#2. Ubezpieczenie na podróż
#3. Piwo z kija
#4. Ziemniaki
#5. Jajka
#6. Whisky z lodem
#7. Kieszonkowe książki
#8. Schłodzone jabłka
#9. Całe zestawy obiadowe
#10. Papierosy (swoją drogą, jeden kosztował tylko pensa!)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą