Szukaj Pokaż menu

Wyzwania w życiu mamy z 2-letnią córką

51 258  
155   23  
23-letnia Anna Angenend od pięciu lat zajmuje się fotografowaniem, co uwielbia, ale uważa, że najlepsze co jej się w życiu przytrafiło to jej córeczka i bycie mamą na pełen etat. Anna połączyła swoje pasje i tak powstała seria zdjęć "Życie mamy". Jak sama mówi, każde ze zdjęć zostało zainspirowane (choć wyolbrzymione) na podstawie prawdziwych zdarzeń.

#1. Spokój i cisza

Piekielne autentyki XXXII

65 703  
217   25  
Mam cudownego przyjaciela - Krzysia. Człowiek o gołębim sercu i do rany przyłóż. Ale jego wygląd wskazuje na zupełnie co innego. Miejsca na ciele, gdzie nie ma tatuażu/kolczyka już chyba nie istnieją, dodatkowo jego znakiem rozpoznawczym jest kilka dredów sięgających pasa, glany i tona żelastwa na sobie, które waży więcej niż ja.

Było ładnie i cieplutko, [P]rzyjaciel siedział sobie w parku i czytał książkę. Na ławeczce naprzeciwko usiał sobie pan biznesmen z teczuszką w łapie i rozmawiał przez telefon. Po skończonej rozmowie odłożył telefon na ławkę, wstał i zamyślony zaczął iść w stronę ulicy. Krzysio, jako uczynny człowiek, złapał telefonik (a jak na tamte czasu, to był to super drogi sprzęt) i truchta za [B]iznesmenikiem, żeby oddać zgubę.
[P]: Proooszę paaanaaaa!
[B]: (odwrócił się oburzony i zmierzył go od góry do dołu wzrokiem) A spi*rdalaj, brudasie!
I poszedł dalej...
No co miał zrobić Krzysio? Spi*rdolił, jak mu przykazano. :)

by LaviRezete

* * * * *

Jeżeli żona zarzuca ci lenistwo, weź przykład z Kurta Vonneguta i spisz z nią umowę

116 761  
308   46  
Amerykański pisarz pod wpływem feministycznego przebłysku (albo namowom ze strony ukochanej) ustalił z nią jasny podział obowiązków przed narodzeniem wspólnego dziecka, czym wprawił w osłupienie wielu ludzi. To były czasy, kiedy kobiety nie miały jeszcze pełni praw i to na ich barkach spoczywały wszystkie obowiązki domowe. Co zawierała treść umowy?

UMOWA między KURTEM VONNEGUTEM, JR.
a JANE C. VONNEGUT, wchodząca w życie od niedzieli, 26 stycznia 1947 r.


Ja, to znaczy Kurt Vonnegut, Jr., niniejszym przysięgam dochować wierności poniższym zobowiązaniom:

I. Uzgodniwszy, że moja żona nie będzie mnie nękać, dręczyć ani w inny sposób zawracać mi głowy w tej kwestii, obiecuję raz na tydzień szorować podłogi w łazience i w kuchni w dniu i czasie przeze mnie wybranym. Co więcej, zrobię to porządnie i starannie, przez co moja żona rozumie, że wejdę pod wannę, za sedes, pod zlew, pod lodówkę oraz w kąty, a także podniosę i przestawię w inne miejsce wszystkie ruchome przedmioty, jakie znajdą się w owym momencie na rzeczonych podłogach, w celu sprzątnięcia powierzchni pod nimi, a nie tylko dookoła nich. Ponadto, wykonując powyższe czynności, powstrzymam się od wygłaszania uwag pokroju „jasna cholera”, „niech to szlag trafi” oraz podobnych przekleństw, albowiem tego typu język może działać na nerwy, gdy nie chodzi o nic bardziej drastycznego niż stawienie czoła Konieczności. Jeżeli nie wywiążę się z niniejszej umowy, moja żona może mnie do woli nękać, dręczyć lub w inny sposób zawracać mi głowę, dopóki tak czy inaczej nie wymyję podłogi — choćbym był bardzo zajęty.

II. Ponadto przysięgam przestrzegać następujących pomniejszych przepisów:
a) będę odwieszał ubrania, a buty chował do szafy, kiedy ich nie noszę;
b) nie będę bez potrzeby nanosił brudu do domu za pośrednictwem metod takich jak niewycieranie butów o wycieraczkę przed domem, wychodzenie w kapciach ze śmieciami, a także innych;
c) przedmioty w rodzaju pustych pudełek po zapałkach, pustych paczek po papierosach, kawałków kartonu umieszczonych pod kołnierzykami nowych koszul itp. będę wrzucał do śmietnika, zamiast zostawiać je na krzesłach oraz podłodze;
d) po goleniu będę chował sprzęt do golenia z powrotem do szafki;
e) w przypadku bycia bezpośrednim sprawcą wystąpienia po kąpieli śladu wokół wanny usunę — przy użyciu środka czyszczącego firmy Swift oraz szczotki, a nie własnego ręcznika — rzeczony ślad;
f) uzgodniwszy, że moja żona zbiera rzeczy do prania, umieszcza je w worku, a ów worek — w widocznym miejscu w korytarzu, zobowiązuję się nosić wspomniane rzeczy do pralni nie później niż po trzech dniach od pojawienia się ich w korytarzu; ponadto przyniosę czyste rzeczy z pralni nie później niż dwa tygodnie po tym, gdy je tam zaniosłem, to znaczy te brudne;
g) paląc papierosy, dołożę wszelkich starań, aby używaną wówczas popielniczkę umieszczać na powierzchni, która się nie przechyla, ugina, przekrzywia, opada, marszczy ani ustępuje pod najlżejszym naporem; za takowe powierzchnie należy uważać między innymi stosy książek ustawione chwiejnie na krawędzi krzesła, oparcia fotela posiadającego oparcia, a także moje własne kolana;
h) nie będę gasił papierosów o krawędzie ani wrzucał popiołu zarówno do czerwonego skórzanego kosza na śmiecie, jak i plecionego kosza na śmiecie, który moja ukochana żona wykonała dla mnie na Boże Narodzenie 1945 roku, jako że podobna praktyka szkodzi pięknu, a w dalszej perspektywie także przydatności rzeczonych koszy;
i) w przypadku gdy moja żona o coś mnie poprosi, a prośbę tę uznać można jedynie za rozsądną i w pełni mieszczącą się w zakresie zadań mężczyzny (gdy jego żona jest w ciąży, ma się rozumieć), spełnię tę prośbę w przeciągu trzech dni od jej przedłożenia. Uznaje się za zrozumiałe, że w ciągu owych trzech dni moja żona w żaden sposób nie nawiąże do tematu, oczywiście z wyjątkiem podziękowania; jeśli jednak nie wywiążę się z powinności po upływie dłuższego czasu, moja żona będzie w pełni uprawniona, aby mnie nękać, dręczyć oraz w inny sposób zawracać mi głowę, dopóki nie zmusi mnie do zrobienia tego, co miałem zrobić; j) wyjątkiem od reguły o trzydniowym terminie będzie wynoszenie śmieci, gdyż każdy głupiec wie, że nie powinny tyle czekać; wyniosę śmieci w ciągu trzech godzin od poinformowania mnie przez żonę o potrzebie ich wyniesienia. Byłoby jednak miło, gdybym, naocznie odnotowawszy potrzebę wyniesienia śmieci, wykonał rzeczoną czynność z własnej inicjatywy, tym samym nie zmuszając żony do poruszenia tego tematu, który znajduje ona dość niesmacznym;
k) uważa się za zrozumiałe, iż gdybym uznał powyższe zobowiązania za zbyt nierozsądne lub godzące w moją wolność, poczynię kroki mające na celu ich modyfikację poprzez kontrpropozycję, przedstawioną konstytucyjnie i grzecznie omówioną, zamiast bezprawnego zerwania zobowiązań wskutek nagłej erupcji wulgaryzmów oraz późniejszego uporczywego lekceważenia rzeczonych powinności;
l) przyjmuje się, iż warunki niniejszej umowy są wiążące aż do upłynięcia okresu po narodzinach naszego dziecka (określonego przez lekarza), kiedy moja żona odzyska pełnię sprawności i będzie zdolna podejmować bardziej mozolne czynności niż to obecnie wskazane.



Więcej ciekawostek z życia twórczego pisarza znajdziecie w "Listach" - kolekcji prywatnej korespondencji autora, która obfituje w smaczki i nowinki z jego życia.
308
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Piekielne autentyki XXXII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Nieprawdopodobne historie spadkowe
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Duchy na XIX-wiecznych fotografiach
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu 10 tradycji świątecznych, których pochodzenia możesz nie znać
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Jak zbudować idealną ścianę dla zapalonego gracza
Przejdź do artykułu Rzeczy, których nie wiesz o sławojkach

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą