Dziś o podróży księcia Harry'ego, zaskakującej wypowiedzi
polskiego europosła Tarczyńskiego, następcy Czesława Michniewicza w
Arabii Saudyjskiej, wyrzuceniu kabaretów z internetowych archiwów
Polsatu oraz policyjnych poszukiwaniach youtubera Marka Majchera.
#1. Książę Harry odbył 60-metrową podróż samochodem
Książę Harry wraz z małżonką Meghan Markle pojawili się w Nowym Jorku, gdzie odbyła się uroczystość związana ze Światowym Dniem Zdrowia Psychicznego (nie wnikajmy tu może, dlaczego zaproszono Harry'ego). Aby się tam udać, wsiedli do samochodu, żeby dojechać do budynku oddalonego o 60 metrów dalej.
Jakby tego było mało, towarzyszyli im ochroniarze, a cały konwój czarnych samochodów z przyciemnianymi szybami miał – według amerykańskich mediów – liczyć razem osiem pojazdów.
Te same media wytykają teraz księciu, że razem z małżonką tyle mówią o ochronie środowiska, nawołując innych do dbania o nie, a sami niezbyt się o nie troszczą, skoro niepotrzebnie używają samochodu. Co więcej, małżeństwo miało nawet zrezygnować ze starań o kolejne dzieci właśnie ze względu na skażenie środowiska i ocieplenie klimatu.
#2. Tarczyński mówił przedziwne rzeczy o parkach
TVN-owski zespół Konkret 24 sprawdził, ile prawdy mogło być w słowach wygłoszonych niedawno na konwencji przez europosła PiS Dominika Tarczyńskiego, który twierdził, że w Niemczech powstał „specjalny sztab kryzysowy do spraw chodzenia na spacery po parkach”, bo nie można wyjść do parków.
Być może Tarczyński też by został zaproszony do Nowego Jorku, gdyby organizatorzy znali jego wypowiedź, którą wtedy błysnął w czasie konwencji:
Polska jest ostatnim bastionem Europy! Polska jest ostatnim bastionem normalności i bezpieczeństwa. Jesteśmy ostatnim bastionem, w którym po godz. 22. można wyjść na spacer.
Nie wiemy, czy im wierzyć. Na zdjęciu wygląda to trochę tak, jakby szejkowie pojechali na lotnisko, dorwali pierwszego lepszego gościa i po arabsku powiedzieli mu, że będzie ich trenował. A ten, jak widać na obrazku, z grzeczności zapozował do fotografii.
Wypada mu życzyć powodzenia. Oby tylko nie wychodził w tej Arabii do parków po godz. 22.
Przypomnijmy, że poprzednim trenerem Abhy był niedawny selekcjoner reprezentacji Polski Czesław Michniewicz. Pracował tylko trzy i pół miesiąca, prowadził drużynę w ośmiu meczach i zostawił ją w strefie spadkowej, gdy go zwalniano. Piłkarzem klubu jest Grzegorz Krychowiak.
#4. Polsat usunął występy kabareciarzy
Polsat usunął z internetu skecze „Kabaretu na żywo”. Widzowie są zaskoczeni, a kabareciarze zniesmaczeni.
Nasza decyzja jest związana z tym, że nie chcemy, żeby nasze programy były wykorzystywane przez jakikolwiek podmiot sporu politycznego w toczącej się obecnie kampanii wyborczej. Nasze programy były, a nie powinny być wykorzystywane w trwającej kampanii –
powiedział „Plejadzie” Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Polsatu.
Jeśli komuś brakuje rozrywki na Polsacie, to może znajdzie tam jeszcze jakieś archiwalne wypowiedzi Dominika Tarczyńskiego albo skróty ostatnich meczów reprezentacji Polski (nie tylko pod wodzą Michniewicza).
#5. Polski patriota, obrońca męskiej godności poszukiwany przed policję
42-letni youtuber Marek Majcher jest ścigany przez policję, która wydała za nim list gończy. Jak się okazało, kilka dni wcześniej w Sądzie Okręgowym w Krakowie odbywała się rozprawa, w której sędzia miał zdecydować, czy umieści domniemanego gwiazdora polskiej sieci w areszcie za znęcanie się nad byłą partnerką i grożenie jej śmiercią, a także m.in. naruszenie nietykalności funkcjonariuszy publicznych. W przerwie rozprawy, podczas której nie szło mu za dobrze, Majcher po prostu sobie wyszedł z gmachu sądu i nikt za nim nie poszedł. Rzekomo udał się do lekarza. I tyle go widzieli.
Po przerwie sąd ogłosił trzymiesięczny areszt.
Gdyby ktoś nagrywał ten proces, to Polsat by go musiał teraz usunąć.
Nie wiadomo, gdzie przebywa poszukiwany, ale raczej nie jest to żaden z niemieckich parków. Majcher to zagorzały „patriota”. Zna też co najmniej jeden język obcy. W sieci można znaleźć nagranie, jak w nienaganny sposób posługuje się łaciną, wykrzykując niezliczone wulgaryzmy do byłej partnerki.
Marek Majcher to wielokrotny, agresywny przestępca, który po ostatnim wyjściu z więzienia i detencji podaje, że jest dziennikarzem i zbiera dziesiątki tysięcy złotych na zakładanych przez siebie zbiórkach. W rzeczywistości Marek Majcher, pseudonim „Czujny”, to wielokrotnie skazywany oszust związany z prorosyjskimi faszystami z nielegalnej organizacji „Kamractwo”. Majcher podaje się też za ojca walczącego z alienacją rodzicielską (na to też zbiera pieniądze). W rzeczywistości w przeszłości Marek Majcher dopuścił się porwania własnego dziecka i był z tego powodu poszukiwany przez policję. Potem bezprawnie izolował dziecko od jego własnej mamy. Chłopca z rąk Majchera uwolniła policja –
podaje Biuro Obrony Praw Dziecka.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą