Co ty wiesz o hip-hopowych teledyskach? Niewiele? To masz okazję dowiedzieć się więcej z poniższego opisu znalezionego na rockfan.pl:
Ja wiem – nie czas, nie miejsce, ale już nie mogę wytrzymać... Oto to, co mnie doprowadza do łez podczas oglądanie hip-hopowych wykonawców.
Miejsce 10 – Mówienie tajemniczym kodem z planety C12M57H. Czyli koleś rapuje - „pozdrawiamy ekipę, to oni są, jot-dwa-trzy-piętnaście-ce-sidem-wu-o”. O co chodzi? To powtórka z chemii? Ja rozumiem, że to fajnie, że ty kumasz, a oni nie, tylko pomyśl – na kiego czorta takie łamagi? Parafrazując Tomka Lisa: „jak ci biedni ludzie mają to k***a zrozumieć?”
Miejsce 9 – Nadmierna gestykulacja. Rozumiem, że rap ma swoje prawa – tak samo, jak metaluchy machają łbem i owłosieniem, tak samo madafaka ma prawo podyndać łapami. Ale są osobniki, które dosłownie robią z siebie wiatrak! Dajcie spokój – ani głuchoniemi, ani najbieglejsi w mowie znaków indianie nie wyłowią treści – jesteście za szybcy!
Miejsce 8 – Wisior na szyi.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą