Jakiś czas temu zaczęliśmy wspominać dzieciństwo i tak nam się spodobało, że nie możemy się powstrzymać, żeby nie kontynuować. Dzisiaj będzie o tym, czyimi dziećmi są ministranci, co to jest gwałt oraz o tym co się chowa do trumny z nieboszczykiem.
#1Jak byłem mały i dostałem pierwszy komputer, zostałem z nim sam w pokoju. Naoglądałem się wcześniej filmów z gadającymi komputerami, toteż chciałem się i z moim zaprzyjaźnić. Wpisywałem mu ’cześć’, ’jak się nazywasz?’ i takie tam inne teksty, a on ciągle na to ’Syntax Error’. Myślałem, że mnie nie lubi. Twardo walczyłem o jego względy. #2Kiedy w kościele śpiewali pieśń "Mój mistrzu", zawsze myślałam o tym starym szczurze z Żółwi Ninja, do którego mówili "mistrzu".#3
Byłem przekonany na 100% że koń i krowa, to para jednego gatunku. Koń to tata (ciężko pracuje, ciągnie wóz etc.), krowa to matka (biust i te sprawy).
#4Oglądałam kiedyś film, którego bohaterem był gadająca... muszla klozetowa. Była to negatywna postać. Brat, kiedy chciał mnie przestraszyć, mówił, żebym nie szła do toalety, bo jest tam Pan Kibelkowy i ugryzie mnie w pośladki. Oczywiście w to wierzyłam. Raz nawet chciał mi pokazać swoja ranę po kontakcie z owym Kibelkowym, dlatego jak wchodziłam do toalety, zawsze kulturalnie witałam się z Kibelkowym i grzecznie żegnałam wychodząc, by nie narazić się potworowi.
#5Jak byłam mała... pewnego pięknego wieczora nad łąką nieopodal mojego domu wylądowały kolorowe balony. Wraz z kuzynką przyglądałyśmy się zaciekawione i zafascynowane. Ciocia rzuciła wtedy, że to Michael Jackson przyleciał. Długo jeszcze święcie wierzyłyśmy, widząc balony, że to właśnie Jackson udaje się na kolejny swój koncert.
#6Jak byłem mały, myślałem, że bidet służy do prania skarpetek i nie mogłem wyjść z podziwu, że ludzie montują takie urządzenie, które służy tylko do tego. Po paru latach obejrzałem "Krokodyla Dundee" i razem z nim odkryłem do czego jest bidet.
#7Jak byłem mały, to długo nie mogłem załapać zmiany stron boiska po przerwie. Zawsze zastanawiało mnie, czemu w drugiej połowie drużyny atakują swoje bramki...
#8Jak byłam mała, to myślałam że ministranci to są dzieci księdza.
#9Jak byłem mały, to myślałem, że prezerwatywy zakładają kobiety. Do tego na piersi. Dlatego dziwiło mnie, że zwykle w opakowaniu są trzy sztuki...
#10Jak byłem mały, to myślałem, że ta wypukłość na szyi u niektórych dorosłych (jabłko adama) to kawałek ziemniaka, który utkwił w gardle.
#11Jak byłam mała, to myślałam, że jestem z domu dziecka, bo cały czas wmawiał mi to mój wredny starszy brat. Na dokładkę pokazał kiedyś paragon za mnie za 0.99zł. To przelało czarę goryczy. Rodzice długo musieli mi tłumaczyć, że brat kłamie i nie ma takiego czegoś jak paragony za dzieci z domu dziecka...
#12Jak byłem mały, to myślałem, że jestem jedynym człowiekiem na świecie, a naokoło to wszyscy są robotami i tylko ja mogę ochronić gatunek. Roboty miały robić wszystko, bylebym się nie zorientował, że coś tu nie gra. Wyobrażałem, że gdzieś w Chinach czeka na mnie ostatnia dziewczyna na świecie. Udawałem, że o niczym nie wiem.
#13Jak byłam mała, to myślałam, że jak ktoś gra na puzonie, to musi zrobić sobie dziurę z tyłu głowy, żeby mógł przesuwać tą ruchomą rurę...
#14Myślałem, że "zgwałcić" oznacza to samo co "zabić". I pewnego dnia, bawiąc się z siostrą w policjantów i złodziei powiedziałem coś w stylu: "Nie możesz się ruszać, przecież cię zgwałciłem". Pech chciał, że usłyszała to babcia...
#15Będąc przedszkolakiem myślałem, że wiem, jak zrobić perpetuum mobile. Nawet narysowałem schemat! Wystarczy wziąć dwa silniczki elektryczne, dwa wiatraczki - jeden dmucha (!) w taki sposób, że ten drugi obraca się wytwarzając prąd dla tego pierwszego... i gotowe! Prąd płynie kabelkami pod ziemią. Bardzo się dziwiłem, że nikt wcześniej na to nie wpadł.
#16Jak byłam mała, zostałam wysłana przez rodziców do sklepu. Coś mi się przekręciło i poprosiłam o chleb jednorazowy... Do dziś nie widziałam tak wielkich oczu, jakie miała ekspedientka...
#17Jak byłem mały, to myślałem, że słońce na noc gaśnie, a rano ktoś leci na nie rakietą i je zapala z powrotem.
#18Jak byłam mała, to myślałam że "jutro" to taki sam dzień tygodnia jak "poniedziałek, wtorek itd." I dziwiłam się jak to jest, że "jutro" jest tak często...
#19Jak byłem mały, to myślałem, że na dnie Cherry Coke jest wino wiśniowe - tak mi wmówił starszy o rok brat i prosił, abym mu tą właśnie końcówkę zostawiał.
#20Jak byłem mały, to byłem przekonany (i przerażony) faktem, że szynkę robi się z psich języków. No bo podobnie wygląda - jak wąski plasterek szynki.
#21Jak miałam jakieś 7 lat, to myślałam, że zwłoki chowa się w trumnę pełną ogórków kiszonych, a potem robi się sekcje zwłok i że rano jak mama przynosiła kanapki z szynką, to to może być moja babcia... Tą moją "babcię" jadł sobie piesek, a ja szłam głodna do szkoły...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą