:jakubfk
Nigdzie nie napisałam, że jesteście zawistni, nie wypowiadałam się na temat ocen z portali randkowych, więc proszę nie dorabiaj mi tego, czego nie napisałam.
Odpowiedziałam pewnemu bojownikowi, który przyczepił się do nas bab, że wszystkiemu jesteśmy winne my. Najczęściej to robicie, gdy Was odrzucamy, ewentualnie oceniamy nie tak, jakbyście chcieli, ale oczywiście nie dotyczy to wszystkich mężczyzn, ponieważ sporo jest facetów pod każdym względem super.
Niestety, sporo jest też takich, których my kobiety nie trawimy i chyba nam wolno, zresztą Wy też macie sporo uwag do nas, typu: a to za gruba, za chuda, że mamy za małe albo za duże cycki, że marudzimy, że głupie, że księżniczki, że jak damy d*py to źle, ale jak nie damy to jeszcze gorzej i tak mogłabym jeszcze długo wymieniać, ale nie o to chodzi.
Bywałam sporo poza granicami Polski i często słyszałam od obcokrajowców i to nie tylko od kobiet, ale też od mężczyzn, że polscy faceci mogliby bardziej dbać o siebie, że są niechlujni i wulgarni. Przykre to, ale niestety prawdziwe, a szkoda, ponieważ uchodzicie ogólnie za przystojniaków.
Natomiast, jeśli nas krytykujecie, to my kobiety tak bardzo nie psioczymy na Was, tylko szukamy najczęściej winy w sobie. Gdy dziewczynę chłopak rzuca, to wiele razy słyszałam, że dziewczyna myśli, że to dlatego, że coś w niej jest nie tak. Najczęściej taka dziewczyna myśli, że nie była na tyle atrakcyjna, aby chłopaka zatrzymać. Odrzucony facet z kolei najczęściej zwala winę na babę i mówi, że babie zawsze trudno dogodzić, że my tylko lecimy na grube portfele. Dlatego, że uraziłyśmy Wasze męskie ego, bo przecież faceta nie może baba krytykować, a odrzucić? O zgrozo! Przecież on ma siusiaka.
Zdarzało mi się to nie raz - przy podrywie: jesteś super laska, a gdy powiedziałam: spadaj, to usłyszałam: jesteś bez serca, zła i wcale już nie taka super laska.
To, jak bardzo wsiedliście na mnie świadczy tylko o tym, że jesteście bardzo wrażliwi na swoim punkcie i Miss... ma rację. Przy tym, powtórzę jeszcze raz, godna podziwu jest ta Wasza, panowie, solidarność plemników.
A, żeby Was dowartościować, to napiszę, że bez Was świat kobiet byłby smutny i nieznośny.
Jesteście nam bardzo potrzebni i dla Was żyjemy - tu chyba dostanie mi się od feministek.
Ja nią nie jestem.