z pewnym zdziwieniem i zazdrością patrzyłem na rolników strajkujących w Poznaniu. Jako boomer mam jakoś zakodowane w mózgu, że polski rolnik ma starego Ursusa, a sołtys ma Zetora. Tymczasem na protestach wielkie i raczej dość nowe maszyny John Deer, Ferguson, Fendt.
Podejrzewam, że Ursusy i Zetory wciąż są w użyciu, tylko kilkadziesiąt kilometrów na strajk szybciej dojechać tymi nowymi gigantami, więc stare małe traktory zostały w zagrodzie. No ale widok robił wrażenie.
A zazdrość nie bierze się z zawiści, tylko z tego, że fajnie wyglądają te wielkie traktory, śmigają aż miło - pojeździłbym!

Sześćdziesiątka była dobra (w sensie: dawała radę, zastępowała konia) na najwyżej kilkudziesięciu hektarach (i to raczej tak do 50, niż bliżej stu). Późne Ursusy ciężkich serii, z ponad stukonnymi silnikami Martina, mogły już robić na setkach hektarów. Ale wcale nie było ich tak dużo, a i zachodniej ergonomii nie zastąpisz.

Pamiętam, jak dziadek śmiał się z Niemca, że krowom oborę płytkuje a do ciągnika wchodzi w garniturze...

Kto nie był mentalnie starym dziadem, jaskiniowcem z husarskim skrzydłem przypiętym do k*tasa, poszedł do przodu. A siuntka robi dziś u niego lekkie prace, ma dołożoną turbinę, wspomaganie, przedni napęd klimatyzację i kabinę taką, że nawet radio słychać. Została maskotką.

Btw. w środę ustawiałem zawory w tym cudzie morawskiej techniki produkowanym na licencji w Polsce

Z ursusami jak z maluchami, dobre bo innych nie było. Wszyscy je miło wspominają tak jak swoje dzieciństwo, chociaż te toczyło się w smutnym jak pizda prlu.

A jak ktoś zazdrości takiego sprzętu, to niech spojrzy na ceny a potem na warunki kredytowania. Ludzi czy firm, którzy kupują to za gotówkę jest śmiesznie mało, a bez tego pracować na roli się nie da. No i należy pamiętać, że traktorek to tylko baza, do tego trzeba zakupić dziesiątki innych narzędzi zaprzęgowych, a jak znam życie i w ślepo strzelam, jak kupisz ciągnik x, to o osprzęcie y możesz zapomnieć.

Dziś prawdopodobnie przy zakupie należy dodatkowo zadać sobie bardzo ważne pytanie "Czy zdejmie się nim czołg w terenie?"

rolnictwo to takie perpetuum mobile, kupisz dużo pola to musisz kupić większe maszyny, żeby spłacić maszyny musisz dokupić więcej pola, masz więcej pola musisz kupić większe maszyny....

A co jeśli rolnicze protesty to nie protesty, tylko manifestacja siły w ramach manewrów NATO? Jak zobaczę Cygana w dżondirze, to wszystko stanie się jasne.

@Maciej1988 "...ma dołożoną turbinę, wspomaganie, przedni napęd klimatyzację i kabinę taką, że nawet radio słychać."

"...alufelgi, ciemne szyby..."

@wisz-nu
Piskacz piszczy, aż oponki się topią

No więc tez tak nie do końca powinni srać na ten zielony ład i Unię, bo bez dopłat chujby mieli a nie Fendt-y i JohnDeery.
Ale w piątek napisałem na firmowym czacie:
"Ja dziś z chaty, ale jestem i protestuję z bambrami, tylko muszę być przy klawie i klikać. Sam wolałbym kupić włoszczyznę ze Skoków niż z Turcji"

Sam jestem ze wsi ale wkurwia mnie ten protest bo marzą im się większe opryski. Plus za PiSu jakoś cicho siedzieli mimo że komisarz unijny jest z tej właśnie partii a Matii zgodził się na zielony ład.

Rolnicy i górnicy. Moje dwie ulubione grupy z którymi czuję taką wspólnotę narodową, że aż strach

@Thurgon
Energia i niezależność energetyczna dla ciał obywateli i przemysłu. W obu przypadkach związana chemicznie, pochodząca pierwotnie ze Słońca, produkowana "odkrywkowo" lub "głębinowo"