Kolejne, chwilowo modne, słowo którego w dodatku nikt nie umie chyba używać. Białej gorączki dostaję jak to gdzieś czytam (bo jeszcze nie słyszałam). Nawet Zuch mnie zawiódł. Chlip, chlip
A jakie jest poprawne znaczenie? Bo ja mam w głowie utrwalone z przełomu lat 80/90tych ubiegłego wieku używanie tego słowa, na określanie jakichś szybkich, niekoniecznie w 100% legalnych interesów czy działań..