Film telewizyjny, całkiem niezły, naprawdę mile mnie zaskoczył.
Na filmwebie piszą m.in., że to fantasy.
Ale tak na prawdę to kryminał w realiach (mniej więcej) średniowiecznych.
Element fantasy jest tam tak subtelny, że jest raczej dyskusyjny. Natomiast jest istotny jako ówczesne wierzenie, które służy jako siła napędowa akcji.
Otóż początek filmu to narodziny głównego bohatera. Matka umiera przy porodzie, on nie oddycha. Przyjeżdża jakiś rycerz, pyta jak dawno temu dziecko się urodziło, robi mu sztuczne oddychanie, mówi akuszerce, że oddał dziecku kawałek swojej duszy i dzięki temu ono żyje. Odjeżdża i mówi, że jak młody skończy 16 lat, to po niego przyjedzie.
No i generalnie cała akcja dotyczy rozwoju ówczesnej nauki, wiary, że świat składa się z 4 żywiołów, że dusze można złapać i przejąć, itp.
Na filmwebie piszą m.in., że to fantasy.
Ale tak na prawdę to kryminał w realiach (mniej więcej) średniowiecznych.
Element fantasy jest tam tak subtelny, że jest raczej dyskusyjny. Natomiast jest istotny jako ówczesne wierzenie, które służy jako siła napędowa akcji.
Otóż początek filmu to narodziny głównego bohatera. Matka umiera przy porodzie, on nie oddycha. Przyjeżdża jakiś rycerz, pyta jak dawno temu dziecko się urodziło, robi mu sztuczne oddychanie, mówi akuszerce, że oddał dziecku kawałek swojej duszy i dzięki temu ono żyje. Odjeżdża i mówi, że jak młody skończy 16 lat, to po niego przyjedzie.
No i generalnie cała akcja dotyczy rozwoju ówczesnej nauki, wiary, że świat składa się z 4 żywiołów, że dusze można złapać i przejąć, itp.
--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.