Póki co wyszło 4/6 odcinków ale istnieje szansa, że niedooglądam. Skusiłem się jakimś poleceniem i nazwiskami reżyserów(Russo od Marvela świetego Civil War, dobrego Infinity war i niezłego Endgame), ale chyba im się nie chciało do roboty przychodzić. Budżetu, rzekomo rekodowego nie widać, historia niby z rozmachem, słaba i strasznie naiwna, a głupota goni dziurę w scenariusza, która goni kiepskie dialogi głupawych postaci. Miał to być James Bond z Jasonem Bournem, a wyszło takie to jakieś, nie wiem. Bliżej temu do pastiżu gatunku, jakie robił Arnold (może to byłby dobry kierunek dla twórców, bo parę żartów i nawiązań było niezłych), ale niestety jest na poważnie. Taki średni serial telewizyjny z lat 90. Jak ktoś bardzo się nudzi i nie ma wymagań, to i tak się rozczaruje
--
Ech... Kiedyś to i nostalgia była o wiele lepsza.