Włączyłem Netflix, obejrzałem "Znachora" i jestem mile zaskoczony.
Wcześniej byłem nastawiony sceptycznie, bo jakoś nowi aktorzy mi trochę nie pasowali - Marysia i Leszek byli trochę wymoczkowaci. Ale w filmie wyszli jak trzeba.
Film jest mocno uwspółcześniony, chociaż oczywiście akcja nadal rozgrywa się przed wojną. Co prawda nie było żadnego jawnego geja ani Murzyna, ale młynarz jest płci żeńskiej o bardzo miłej aparycji. Ogólnie to raczej kobiety rządzą. Marysia to już nie grzeczna, przestraszona sprzedawczyni z pasmanterii, ale kelnerka w knajpie, która potrafi usadzić namolnych gości, a pracuje, żeby sobie zarobić na studia.
Myślę, że nawet ci, którzy uważają, że nie wolno szargać świętości powinni obejrzeć tę wersję. Na pewno im się spodoba.
Wcześniej byłem nastawiony sceptycznie, bo jakoś nowi aktorzy mi trochę nie pasowali - Marysia i Leszek byli trochę wymoczkowaci. Ale w filmie wyszli jak trzeba.
Film jest mocno uwspółcześniony, chociaż oczywiście akcja nadal rozgrywa się przed wojną. Co prawda nie było żadnego jawnego geja ani Murzyna, ale młynarz jest płci żeńskiej o bardzo miłej aparycji. Ogólnie to raczej kobiety rządzą. Marysia to już nie grzeczna, przestraszona sprzedawczyni z pasmanterii, ale kelnerka w knajpie, która potrafi usadzić namolnych gości, a pracuje, żeby sobie zarobić na studia.
Myślę, że nawet ci, którzy uważają, że nie wolno szargać świętości powinni obejrzeć tę wersję. Na pewno im się spodoba.