Wszystko wskazuje na to, że jednego Lamborghini mniej na ulicach albo wkrótce na jakimś serwisie aukcyjnym pojawi się ciekawa oferta sprzedaży bezwypadkowego samochodu tej marki.
A na ulicy, jak zwykle, podpalić nie było komu, a grzać się to wszyscy przyszli...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą