Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Autentyki DXXIX - No i ma za swoje

63 791  
166   16  
Dziś będzie o niecodziennym zamówieniu usługi, zakupach, piciu herbaty,Witaliju i konsekwencjach wynikających ze zmiany czasu. Zapraszam do lektury.

Dostanie to, co zamawiał

Stało się tak, że wróciłem do telemarketingu. Przejdę od razu do historii żeby nie przedłużać.
Klient pytał o rozmowy zagraniczne.
- A pan mi powie... czy w państwa ofercie jest rimming ?
Odpowiedziałem, że owszem i podałem cennik.
Klient się zgodził.
Klient dostanie swój rimming... ale ja się nie martwię bo to w końcu kurier ma do niego jechać, a nie ja.

by hudziel

* * * * *

W sklepie

Byłem przed chwilą w sklepie. Nota bene właśnie po mleko. Przede mną w kolejce dwóch smutnych panów zmęczonych życiem. Ale głównie nieźle sponiewieranych już alkoholem. I słyszę dialog:

- Dwa mocne weźmiem w plastigu no i te najtańsze pół litra i jakieś wino dla Jadźki.
- Jadźka mleko jeszcze chciała...
- To weź jej te mleko zamiast wina. Jeść też trzeba...

Poległem...

by Misiek666

* * * * *

Przynajmniej ostrzegł

Moja mama pracuje w szkole. Opowiedziała mi dziś historię, podobno z tego tygodnia.

Dyżur na długiej przerwie. Korytarzem przechadza się drugoklasista i kręci młynki różańcem na wskazującym palcu. Zza zakrętu wychodzi ksiądz i widząc zachowanie małego, podchodzi do niego i zarzuca standardowym tekstem (sam takim zostałem poczęstowany 20 kilka lat temu).
- Wiesz... Nie powinieneś tak robić z różańcem, bo na każdym paciorku siedzi aniołek i kiedy tak kręcisz to aniołki nie mogą się utrzymać i spadają.

Grzeczny chłopak przeprosił i schował różaniec do kieszeni. Kiedy ksiądz wszedł do pokoju nauczycielskiego, mały wyciągnął różaniec, podniósł go do ust i mówi:

- Uwaga aniołki. Trzymajcie się!

by mad_sweeney

* * * * *

Herbata


Młoda wstała dopiero co. Poszła do kuchni, wstawiła wodę w czajniku i wchodzi do mnie i taka na pół przytomna mówi do mnie:
- Zaraz będę robiła coś strasznego... Będę piła earl greya...
-Eeee???
- Nie pamięta mama tej reklamy "Dzieci już poszły spać, może napijemy się earl greya"?
Faktycznie, przypomniałam sobie i wydało mi się to zabawne więc odpowiadam:
- Ej, ale ja jestem w domu, może powinnaś pić earl greya kiedy masz wolną chatę?
- Jak mam wolną chatę to walę z cytryną...

by atitta

* * * * *

A teraz chwila przerwy na stare dobre czasy, czyli wspominki sprzed
300 odcinków. Tak, to się działo prawie 6 lat temu.

Synuś

Jechałem se ja dzisiaj do domu pekaesem. Środek to transportu publicznego, więc różne towarzystwo się trafia.

Jechały sobie dzisiaj dwie blondamulki. I drą japy na cały autobus chyba przez godzinę, jaki to Kubuś - synek jednej z nich - kochany, milutki, słodki i dobrze wychowany i w ogóle cud nad cudami. Dziubdziuś Kubuś siedzi obok z miną cokolwiek znudzoną, bo za oknem nic nie widać a gry w komórce się skończyły. I nie odzywa się ani słowem.
A panie szczebioczą...
Szczebioczą...
Aż dojechaliśmy do Kołobrzegu.
Młody zamarł z rozdziawioną japą i wytrzeszczonymi oczami obserwując widok przed szybą autobusu.
- Coś się stało dziubku? - pyta blondi pochylając się nad synkiem idealnym.
W odpowiedzi, Kubuś szarpie ją za rękaw i wyciągając rękę przed siebie wypala:
- PATRZ MAMA! PATRZ JAK ŚNIEG NAPIER*ALA!!!

by SuperLamer

* * * * *

Happy end

Wracamy godzinkę temu w ten mroźny wieczór z kumplami z fabryki. Jedziemy we trzech samochodem. Ja i Sławek z przodu. Andrzej z tyłu. Trwa zażarta dyskusja o filmach. Że ostatnio kiszka i nie ma co oglądać i ogólnie nędza i tak dalej. I po tytułach zaczynamy jechać. W pewnym momencie zaczynamy gadać o coraz starszych tytułach i dojeżdżamy do "Pasji" Mela Gibsona. Sławek polemizuje ze mną a Andrzej się raptem przestał odzywać.
- No bo weźmy Misiek taką Pasję na ten przykład. No nie powiem obejrzałem z zainteresowaniem... Ale jakoś tak... Hmmm...
- No czego Ty chcesz od Pasji? Moim zdaniem doskonale zrealizowany film, a ścieżka dźwiękowa tak perfekcyjna, że od razu poleciałem po dewede jak wyszło w DTS-ie.
- Nie no tak, ale mi czegoś tam brakowało. Nie wiem jak to określić... hmm, jakiejś spójności, podsumowania?
Cichutki głos Andrzeja z tyłu:
- Też myślałeś, że jednak GO uratują?

by Misiek666

* * * * *

Sztuka przekonywania

Takie nastały czasy, że rozmowy przez telefon komórkowy prowadzimy już wszędzie.
Siedzę sobie jak panisko w autobusie a nad moją głową [c]hłopakowi maija-hi maija-ho zagrało. Odebrał. Oto, co usłyszałam:
c - Cześć kochanie. Jesteś jeszcze w pracy?
- (...)
c - A... Już wyszłaś... A minęłaś już korek?
- (...)
c - Nie było korka? A pójdziesz na zakupy?
- (...)
c - Aaaa! zrobiłaś już zakupy? To zaraz będziesz w domu?
- (...)
c - To czemu nie mówisz, że jesteś w domu? Co będzie na kolacyjkę?
- (...)
c - To bardzo fajnie. Potem obejrzymy jakiś film.
- (...)
c - TO PO CO robiłaś kolację, skoro chcesz iść do knajpki?
- (...)
c - Z kim? Jak to ja zostaję w domu?
- (... !!! ...)
c - Czemu mi to robisz?
- (...)
c - Ile? Osiem piw? Dobrze kochanie, idź z przyjaciółką na tę kolację, jakoś sobie poradzę. Pa kochanie. Pa.

by mmix


I powracamy do autentyków teraźniejszych:

* * * * *

Witalij


Ludzie od elewacji i dachu nie mieli czasu ogarnąć dziur, które w tym dachu były. Dogadali się z szefem ile on im za to nie zapłaci. Ja dogadałem się wcześniej na roboczogodziny i powiedziałem, że to zrobię. Luźna guma, wziąłem człowieka do pomocy i jadziem! Szefa dachowców ruszyło: sobie urabiamy beton, sobie wciągamy na dach, sobie wylewamy - ja wam dam wyciągarkę... albo Witalija.
- Que passa?
- No wyciągarka, taki narząd ele..
- Wiemy!
- Albo Witalij. On mało, że wciągnie wam to wiadro, to jeszcze dotacha na miejsce i wyleje. Sobie tylko wyrównacie.

Kurfa! Kwadrans później przez wyłaz na dach wyszedł, a właściwie przecisnął się golem. Ale jaki! Pudzian może mu buty czyścić. Gość przez 10h wciągnął na dach nie wiem, strzelam, 7-8 ton betonu, a na fajrant spuścił nas (obu-cwaj-na-raz) na linie na parking. Nie widziałem na nim kropli potu, a patrzyłem uważnie. Szacun!

by skijlen


* * * * *

Pożegnanie


Mama moja lubi żegnać przyjaznych ludzi ze słowami :" No to ci pa".
Kiedyś wychodziłam gdzieś z kolegą, macierz chciała się pożegnać, taki wiec dialog rozegrał się w naszym przedpokoju :
[M]: No to wam pa.
[Kolega]: Drętwo to pani wyszło, jakoś nie pasuje.
[M]: To co mam wam powiedzieć jak was jest liczba mnoga?
[K]: A co pani powie na "no to ci pa i ci pa".

Ten błysk w oczach mojej mamusi...

by Tscharna

* * * * *

W kawiarni

Poszliśmy z rodzinką na spacer po Warszawie. Zaszliśmy po drodze do Parku Skaryszewskiego, a tam do kawiarenki Misianka. Była godzina coś koło 16:15 a wiedzieliśmy, że jest czynna do 17. Kawiarenka była otwarta więc weszliśmy do środka, ale naszym oczom ukazały się puste blaty, więc pytamy się uprzejmie Pani za ladą, czy możemy jeszcze kupić ciacho. Pani nam na to, że już zamknięte! Ale przecież do 17 jest otwarte mówimy z przekonaniem o naszej racji, a Pani z niewzruszoną miną poinformowała:
- A Pan nie wie, że była zmiana czasu i teraz po 16 to jest jak po 17?
Po tym jeszcze długo nie mogliśmy dojść do siebie... ze śmiechu.

by iso_69

* * * * *

No i ma za swoje


Historia z wczorajszej nocy, tuż po tym jak skończyliśmy oblewać moje oczko vel dwudziestkę jedynkę. Idziemy w trójkę, ja, mój przyjaciel i Natalia i rozmowa zeszła na jej chłopaka, co wszystko za nią robi(przykładowe sytuacje: on mówi "nie będę sprzątał kuwety po tym kocie", po czym później i tak sprząta, albo wraca z nocnej zmiany i najpierw robi jej śniadanie, później sobie i dopiero idzie spać), a ona może dzięki temu prowadzić leżący tryb życia. No i Natalia mówi:
- Moja mama powiedziała, że musi się starać, skoro ma taką ładną dziewczynę.
No co Patryk, przypuszczalnie bez myślenia:
- To chyba nie mówiła o Tobie.
Akcja skończyła się tym, że Natalia rzuciła się na Patryka, a ja ze śmiechu turlałem się na trawie obok ulicy.

by novy_pop

Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM W tytule maila wpisz Autentyk.


Oglądany: 63791x | Komentarzy: 16 | Okejek: 166 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało